"Za dwadzieścia lat
Bardziej będziesz żałował tego,
Czego nie zrobiłeś,
Niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
Opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj. Śnij. Odkrywaj."
Zauważyłam ostatnio dość dziwny trend. Po poprzednim wpisie dostałam wiele pozytywnych komentarzy i prywatnych wiadomości, za które bardzo dziękuję. Zdarzyła się również jedna wypowiedź, krytykująca i dość ciekawa dla mnie. Nie, nie jestem przewrażliwiona. Ale to była pierwsza negatywna opinia, którą tutaj przeczytałam. Zdziwiłam się, a chyba już nic nie jest w stanie mnie zdziwić. A jednak. Mam świadomość, że robię kawał dobrej roboty. I dla siebie, bo systematyzuję wszystko po kolei, ale również dla Was, bo przekazuję Wam swoją wiedzę i doświadczenie, które zdobyłam robiąc setki treningów. Ale może się mylę. Nie przejmuję się negatywnymi opiniami. Każdy ma prawo do własnego zdania. I ja również. Więc oświadczam wszem i wobec - ten blog nie powstał, żebym mogła na nim zarabiać, nie powstał, żebym mogła reklamować ubrania, kosmetyki, sumplementy czy stroje sportowe, i przede wszystkim nie powstał dla popularności. Zrozumcie, że to nie jest mi do niczego potrzebne. Moje zdjęcia są dostępne na tym blogu, nie ukrywam, że ćwiczę, biegam i szaleję za treningami. Ci zaufani wiedzą jaką drogę przeszłam, gdzie byłam i gdzie jestem teraz. Zainteresowani? Możecie pisać, zawsze wysyłam zdjęcia swoje 'przed i po' dla Waszej motywacji. Wszystko podaję jak na dłoni. I jeszcze źle? Ukrywam jedynie swoje przyszłe plany życiowe i nie mogę pozwolić sobie na umieszczanie tysiąca swoich zdjęć w sieci. Może już o tym pisałam, ale chyba niektórzy nie zrozumieli, nie chcieli zrozumieć lub są tak ograniczeni, że tego pojąć nie potrafią - mam trochę inne podejście. Nie zachwycam się wymodelowanymi ciałami, niestety nie tędy droga. Nie będę Wam również wklejała zdjęć moich kanapek ze śniadania ani ryżu polanym jogurtem z obiadu. Nie będę pokazywać Wam butów, w których biegam ani moich siniaków po treningach. Nie będę Wam pokazywać moich zaciśniętych pięści, bólu i salki treningowej, na której wylewam z siebie litry potu. Ale pokażę Wam drogę, którą, jeśli przejdziecie, będziecie mogli zobaczyć to wszystko w sobie i u siebie w domu przed lustrem. Dla mnie oprócz skuteczności ważna jest
jakość treningu i jego efekt. Ja też mam mięśnie, czy to jest powód do dumy? Dla mnie powodem do dumy jest fakt, że chodzę z głową podniesioną wysoko, że jestem silna i wysportowana, że czuję się bezpiecznie i że potrafię wykorzystać swoje umiejętności nie tylko leżąc na ławce i wyciskając sztangę. I nie chodzi tu o samouwielbienie, bo jeszcze długa droga przede mną i nigdy nie spocznę w miejscu, tylko że ładne ciało to tak naprawdę efekt uboczny, a czytając
niektórych mam wrażenie, że to dla niektórych cel sam w sobie. Posiadanie mięśni? To normalne, że szybciej czy później wyjdą na wierzch, bo cały
czas pracują, ale to nie powód, żeby wszyscy je podziwiali.
Dla mnie najważniejsza jest siła, kondycja i wytrzymałość, treningi,
na których dosłownie się katuję, to moje całe życie. Wątpię, że
którakolwiek z osób krytykujących mogłaby szybko upaść i tak samo szybko wstać,
czy robić inne rzeczy, które naprawdę mogłyby poprawić jakość życia,
bezpieczeństwa i zadowolenia z życia, mimo, że prężą się przed lustrem i
wstawiają wiele zdjęć swoich umięśnionych nóg i brzucha. Myślicie, że ja nie wiem, kto umieszcza komentarze pod nickiem 'anonimowy'? W sieci nikt nie jest anonimowy. Miejcie odwagę, podpiszcie się, nie dla mnie, tylko dla innych. Miejcie w sobie trochę pokory i szacunku dla innych. Miejcie odwagę i chodźcie ze mną pobiegać albo na trening, może czegoś ciekawego się nauczycie. Nikogo tu nie
dyskwalifikuję ani nie oceniam, ale taka jest prawda, że wiele osób nie potrafiłoby zdziałać wiele na moich treningach. A ja to widzę. Mięśnie a
umiejętności to dwie różne rzeczy. I wcale mnie to nie drażni, tylko po
prostu omijam to szerokim łukiem, bo ja w takim wypadku nie mam czego
podziwiać. I podziwu od Was również nie oczekuję. Jedynie szacunku. Nie bądźcie rozczarowani. Ćwiczcie, trenujcie i czerpcie z tego radość. Róbcie to dla siebie, a nie dla innych! Czytajcie albo nie czytajcie. Uczcie się na własnych błędach. Chodźcie ze mną na trening! Zapraszam szczególnie anonimowych. Krytyka zawsze w cenie!
ĆWICZENIA NA PLECY
1. Podciąganie na drążku szerokim uchwytem lub podchwytem.
Nie ma drugiego takiego
ćwiczenia pod względem wszechstronności rozwoju mięśni grzbietu.
|
źródło: fitnow.pl |
|
źródło: fitnow.pl |
|
źródło: fitnow.pl |
|
źródło: partykatrener.pl |
2. Podciąganie sztangi lub sztangielki w opadzie ciała (wiosłowanie).
Sztanga - stajemy nad sztangą w
rozkroku na szerokość barków, pochylamy tułów do pozycji prawie równoległej
do podłoża, plecy w dolnym odcinku mocno ugięte do środka, nogi lekko ugięte
w kolanach przez cały czas trwania ćwiczenia.
Sztangielka - wolną ręką opieramy się o coś stabilnego (może to być nasze
kolano, ale lepsza do tego będzie ławka). Tułów w pozycji prawie równoległej
do podłogi. W drugą rękę chwytamy sztangielkę - i tutaj dwie wersje
ćwiczenia:
1. chwyt przez cały czas trwania ćwiczenia równoległy - dłoń
zwrócona palcami w kierunku ciała, łokieć pracuje wzdłuż tułowia - pracują
mocniej górne i środkowe części mięśni najszerszych;
2. chwyt
prostopadły do tułowia, dłoń zwrócona kciukiem w kierunku ciała, łokieć
pracuje w bok od tułowia (pod kątem 90 stopni) - pracują mocniej górne części
mięśni najszerszych. Podciąganie kończymy, gdy gryf sztangielki znajdzie się
na równi z naszym barkiem lub odrobinę wyżej.
|
źródło: treningbiegacza.pl |
|
źródło: sfd.pl |
|
źródło: aktywnadietetyka.blogspot.com |
|
źródło: musculator.pl |
|
źródło: sfd.pl |
3. Podciąganie końca sztangi w opadzie ciała.
Stajemy okrakiem nad gryfem
sztangi (półsztangi) i chwytamy drążek, tułów z udami tworzą kąt prosty, a z
podłogą nieco większy. Nogi lekko ugięte w kolanach. W takiej pozycji
podciągamy sztangę do brzucha.
|
źródło: fitnow.pl |
|
źródło: partykatrener.pl |
4. Przyciąganie linki wyciągu dolnego.
Siadamy płasko przed wyciągiem dolnym
nogi zaparte o stabilny punkt oparcia i chwytamy rączkę wyciągu. Przyciągamy
ją do brzucha, utrzymując przez cały czas tułów w pozycji pionowej. W
końcowej fazie ruchu staramy się ściągnąć łopatki ku sobie. Po czym powoli,
kontrolując ruch opuszczamy ciężar.
|
źródło: menshealth.pl |
|
źródło: kif.pl |
|
źródło: trener-personalny.pl |
|
źródło: kif.pl |
|
źródło: kif.pl |
|
źródło: forum-kulturystyczne.pl |
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego.
Siadamy na siodełku pod wyciągiem
górnym, chwytamy rączkę/drążek nachwytem na szerokość taką, jak przy
podciąganiu na drążku i przyciągamy ją do klatki piersiowej albo do pleców.
|
źródło: potreningu.pl |
|
|
6. Przenoszenie sztangi/sztangielki w leżeniu na ławce poziomej.
Jest to ćwiczenie podobne do
przenoszenia sztangielki, jednak zastosowanie sztangi zmienia nieco kąt, pod
jakim pracują ramiona, a co za tym idzie lepiej angażuje do pracy mięśnie
grzbietu, przy jednoczesnym zmniejszeniu zaangażowania mięśni klatki
piersiowej. Jeśli jednak decydujemy się na wykonanie ćwiczenia z użyciem
sztangielki, to musimy pamiętać, by wykonywać je na ugiętych i ułożonych
równolegle do tułowia (nie na boki, jak w ćwiczeniu na klatkę piersiową)
ramionach.
|
źródło: menstream.pl |
|
źródło: menstream.pl |
7. Unoszenie tułowia z opadu lub w leżeniu.
Do wykonania tego ćwiczenia
jest potrzebna specjalna ławka. Kładziemy się twarzą do dołu na ławce, tak
by biodra spoczywały na niej, a nogi były zaparte o specjalną poprzeczkę.
Ręce krzyżujemy na piersiach - jeśli wykonujemy ćwiczenie bez obciążenia.
Jeśli używamy ciężaru - chwytamy sztangę (bądź krążek). Głowa w naturalnej
pozycji, przy wyprostowanym karku.
|
źródło: kulturystyka.co |
|
źródło: google.com |
|
|
|
|
8. Martwy ciąg, o którym wspominałam tutaj - KLIK.
9. "Dzień dobry" - skłony ze sztangą trzymaną na karku.
Stajemy w rozkroku nieco
większym niż szerokość barków. Sztangę kładziemy na górnej części mięśni
czworobocznych grzbietu. Głowa lekko wygięta do tyłu, ale bez
przesady - zbytnie wyginanie głowy może być przyczyną kontuzji. Tułów
wyprostowany, klatka piersiowa wypchnięta ku przodowi, łopatki ściągnięte do
siebie. Nogi lekko ugięte w kolanach przez cały czas trwania ćwiczenia. Z
takiej pozycji wykonujemy skłon do pozycji zbliżonej do poziomego ułożenia
tułowia względem podłogi.
|
źródło: kfd.pl |
|
źródło: fitnow.pl |
|
źródło: ostojaa.blogspot.com |
10. Inne ćwiczenia na plecy.
|
źródło: menshealth.pl |
|
źródło: menshealth.pl |
|
źródło: menshealth.pl |
|
źródło: menshealth.pl |
|
źródło: pakerzy.org |
|
źródło: iceis.pl |
|
źródło: lightandpleasant.blogspot.com |
Nie zapomnijcie o rozciąganiu :)
|
źródło: menshealth.pl |
|
Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione ćwiczenia na mięśnie grzbietu :)
fajne te cykle!:)zawsze sobie jakieś ćwiczenie pożyczam:)
OdpowiedzUsuńrób to co Ty chcesz nie to czego inni od Ciebie chcą!:)
Kolejny super przydatny wpis:) Już czekam na kolejne,bo czasem coś sobie podpatrzę ciekawego:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam podciąganie, robiłam juz 6serii x8 , niestety przez kontuzję pewnie jak wrócę na siłke nawet raz się nie podciągnę ;))) nie polecam ściągania za kark :/ niestety za bardzo angażuje się rotator i często dochodzi do uszkodzeń :(
OdpowiedzUsuńkolejny świetny wpis :) mnóstwo przydatnych informacji i ćwiczeń :) czekam na kolejne wpisy z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńLudzie lubią oglądać zdjęcia autora bloga, może dlatego,że ta osoba staje się bardziej wiarygodniejsza? widzimy ją,czytamy i wszystko łączymy w calość. Męczące jest notoryczne wklejanie siebie w rożnych pozach.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zestawienie, faktycznie często zapominamy o ćwiczeniach mięśni grzbietu. A one są tak ważne.
OdpowiedzUsuńpositiveattitudetowards.blogspot.com
co bym zrobiła gdyby nie Magda:)
OdpowiedzUsuńCzytam juz dluuugiii czas Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj zaproaszam do mnie na rozdanie 300 zl na ciuchy :)
http://beslimuk.blogspot.co.uk/2014/03/rozdaje-300-zl-na-zakupy.html
dobrze napisane.
OdpowiedzUsuńSama jestem tancerką, ćwiczę już 7 lat i zauważyłam, że ludzie mają właśnie takie podejście- Dlaczego nie wyglądasz jak fitmodelka? Albo, z drugiej strony, dlaczego nie wyglądasz jak filigranowa baletnica?
Tak, jakby liczył się tylko wygląd.
Nikt nie zauważa progresu, na który ciężko się pracuje. Przecież taniec to nie tylko same w sobie figury i choreografie, ale też ćwiczenia siłowe, kardio, odpowiednia dieta...
Uwielbiam Twojego bloga, regularnie go odwiedzam. Życzę Ci, abyś zawsze pozostawała taką silną osobą i nie dała się złamać. Pozdrowienia! :)
doskonale opisane ćwiczenia na plecy ! :)
OdpowiedzUsuńNiekonstruktywna krytyka to jedna z ulubionych rozrywek niektórych internautów. Tak to już jest, że jakaś część ludzi czerpie przyjemność, gdy może komuś coś wytknąć, zasadnie lub nie. Osoby takie nie piszą przecież z troski o inną osobę. Napawają się samą myślą, że popsują komuś humor i to jest ich główny cel.
OdpowiedzUsuńNależy jednak pamiętać, że każda niekonstruktywna krytyka w istocie jest pochwałą. No bo przecież taki malkontent musiał sobie zadać trochę trudu, żeby ponarzekać, a zatem musi go boleć, że komuś dobrze idzie ;)
Dlatego najlepiej robić swoje i za bardzo nie roztrząsać, dlaczego inni są rozczarowani życiem. Ich problem.
Bardzo fajny jest Twój blog! wiele przydatnych informaci mozna tutaj znaleźć, śledzę Cię już od dawna. Fajne jest to, że dzięki Tobie nie każdy musi przechodzić droge od zera. Można tutaj wiele przydatnych informacji znaleźć :)
OdpowiedzUsuńCzytam z zapartym tchem, czerpię motywację i cieszę się ,że są jeszcze osoby takie jak ty. Osoby, które chcą ćwiczyć dla przyjemności i zdrowia. Którym radość sprawia ruch i pot! Figura to nie wszystko. Liczy się życie i samo jego przeżywanie. Trenuję w parku bo lubię takie wyzwania i wtedy właśnie w tamtej chwili,ulotnej w czasie, czuje , że żyję!!!<3<3<3
OdpowiedzUsuńFajnie, że dajesz takie wskazówki, bo gdyby nie takie osoby jak Ty i w Internecie nie byłoby wiele informacji jak dobrze wykonywać i co wykonywać. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! wiele dziewczyn niestety zapomina o plecach.
OdpowiedzUsuńPodciąganie na drążku to najlepsze ćwiczenie na plecy jakie znam :))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia motywujace, uwielbiam takie plecy zwalszcza u facetow;)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Karolina. Najlepszym ćwiczeniem na plecy jest podciąganie na drążku :) Daje najlepsze efekty:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisane.
OdpowiedzUsuńCzy trening z obciążeniami z bólem pleców w odcinku lędźwiowym jest bezpieczny?
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny wpis. ćwiczenia na kręgosłup są bardzo ważne, zwłaszcza jak ma się pracę siedzącą
OdpowiedzUsuńsuper wpis, dobrze opisane, chętnie poczytam więcej
OdpowiedzUsuń