poniedziałek, 29 lipca 2013

Motywacja.


źródło: tumblr.com



Chciałabym się z Wami podzielić największą motywacją, jaką w życiu widziałam. Można to odnieść do wszystkiego - do każdego ciężkiego treningu, do trudnej sytuacji w pracy, do każdego dnia w naszym życiu. To w zasadzie motywacja do życia i zrobienia czegoś konkretnego. Nie będę więcej pisać, zobaczcie sami.




źródło: youtube.com

sobota, 27 lipca 2013

Zalety skakania na skakance.

Tydzień temu pisałam na blogu o konkursie, organizowanym przez Właścicielkę bloga my-subsistence.blogspot.com, w którym wzięłam udział. Dzisiejsza wiadomość pozytywnie mnie zaskoczyła, ponieważ okazało się, że go wygrałam. Nawet nie chodzi o nagrody, które są cudowne i z których bardzo się cieszę, ale o sam fakt wygranej, bo doświadczyłam tego pierwszy raz w życiu.
Poza tym nie chcę zapeszać, ale ostatnio wszystko idzie po mojej myśli. Treningi idą pięknie, może ostatnio był spadek, ale jest dobrze, dostałam pracę, na którą długo czekałam, mam wagę taką, której nie miałam od początku studiów i dodatkowo ten konkurs. Cieszę się. Nawet z takich małych rzeczy!


źródło: zdjęcie własne


Wczoraj byłam na siłowni i dałam sobie niezły wycisk. Siedziałam, a raczej zapychałam przez prawie półtorej godziny. Klimatyzacja nie działała, przez co myślałam, że umrę podwójnie. Ale na koniec wycisnęłam z siebie dwuminutowego planka, zrobiłam kilometrowy sprint na bieżni i dumnie udałam się do szatni, gdzie pstryknęłam słitfocię, którą możecie podziwiać po lewej stronie. Bardzo przepraszam za jakość, ale widocznie ręka się trzęsła ze zmęczenia.
Dzisiaj obiecałam sobie odpoczynek, z racji tego, że przez cały tydzień wojowałam na siłowni i biegałam.
Jak zaplanowałam tak zrobiłam - odpoczynek miał być. Od rana objeździłam wszelkie możliwe sklepy z Mamą jako jej kierowca, a następnie stanęłam przy drylownicy i robiłam dziurki w wiśniach przez okrągłe 3 godziny.




źródło: zdjęcie własne

Tak się zmęczyłam, że postanowiłam wsiąść na rower, co również udokumentowałam. Na moim telefonie aplikacja Endomondo pokazał mi wszystkie wartości takie same oprócz tego, że tutaj spaliłam 365 kcal a w telefonowym Endomondo 414 kcal. Dużej różnicy nie ma, ale wolałabym spalić te 414 kcal. Ale cóż. Z Endomondo dyskutować nie wypada. Wie lepiej. Jak jest ponad 300 kcal niech tak będzie. Jutro zamierzam wyjechać z domu na cały dzień i nie myśleć o tym co dzisiaj zrobiłam, a czego nie zrobiłam. Mam już tyle pomysłów na przyszły tydzień. I już nie mogę doczekać się powrotu na siłownię!





Dzisiejszy post zamierzam poświęcić zaletom skakania na skakance. Z racji tego, że ją wygrałam w konkursie, o którym pisałam już wcześniej, ale również dlatego, że skakanie na skakance przynosi wiele korzyści. Nauczył mnie tego mój trener, chodząca encyklopedia sportu i sztuk walki, a do tego człowiek ze wspaniałym charakterem.

Skakanka zawsze kojarzyła mi się tylko z dzieciństwem. Kto by przypuszczał, że trenują z nią nawet bokserzy i zapaśnicy, a także sportowcy, którym potrzebna jest szybkość - piłka ręczna, skoczność - koszykówka.

Dzięki skakaniu na skakance uzyskuje się odpowiednie tętno, aby spalać tkankę tłuszczową. Przez pół godziny jesteśmy w stanie spalić ok. 400 kcal. Jest doskonała na rozgrzewkę lub trening sam w sobie. Pamiętajmy jednak o rozgrzewce nadgarstków, ramion, kolan i kostek przed rozpoczęciem skakania. Podczas treningu ze skakanką angażujemy mięśnie łydek, ale również mięśnie ud - szczególnie dwugłowe - tył ud - miejsce szczególnie podatne na odkładanie się tłuszczyku i widoczny cellulit u kobiet. Angażujemy również mięsień czworogłowy. Pracują pośladki, odwodziciele i przywodziciele, plecy, tricepsy, bicepsy, przedramiona oraz nadgarstki. Czyli...prawie całe ciało!

Skakanie wysmukla nogi. Wzmacnia układ sercowo-naczyniowy, poprawia zwinność. Poprawia również równowagę oraz zdolność do gwałtownego używania mięśni. Poprawia koordynację ruchów, niesamowicie poprawia kondycję i gibkość. Poprawia skoczność i kształtuje nasze mięśnie. Dobrze działa na staw skokowy, który bardzo często jest kontuzjowany u osób, które uprawiają sport.

Pamiętajmy, żeby zwiększać ilość minut skakania stopniowo. Przez pierwszy tydzień obcowania ze skakanką kończmy swój trening 4 seriami po 30 sekund. Przyzwyczajajmy ciało do wysiłku stopniowo aż dojdziemy do 10 minut bez przerwy. Pamiętajmy o dobrym amortyzującym obuwiu, skakaniu na macie, ziemi albo trawniku. Po zakończeniu treningu pamiętajmy o ćwiczeniach rozciągających, które uspokoją tętno i rozluźnią mięśnie.



źródło: tumblr.com



Najlepsza technika skakania:
  • wyprostowane plecy
  • wciągnięty brzuch
  • ugięte łokcie, trzymane blisko tułowia
  • odchylone dłonie na boki
  • barki nieruchomo
Skaczemy na palcach, bardziej na środkowej części stopy i na niewielką wysokość. Po opanowaniu tej metody możemy stopniowo urozmaicać nasze treningi przez skakanie na jednej nodze, bieganie w miejscu, unoszenie wysoko kolan, krzyżowanie skakanki podczas skoku czy ósemki.

 



Wystarczy 15 minut dziennie, by zobaczyć poprawę w wyglądzie sylwetki, by wzmocnić brzuch i wysmuklić nogi. Ćwiczmy codziennie. Tylko regularne ćwiczenia pozwalają na osiągnięcie dobrych efektów. 

Miłego skakania!


piątek, 26 lipca 2013

Chęci a możliwości.

źródło: tumblr.com


Żadna dieta nie przyniosła mi takiego efektu jak konkretne, ciężkie treningi i regularne zdrowe odżywianie. A uwierzcie mi, że przez kilka lat borykałam się z różnymi dietami, a przez studia i naukę nie miałam czasu wziąć się za ćwiczenia. Przez pół roku zero alkoholu, słodyczy (oprócz czekolady w chwilach słabości), podjadania i tak oto na wadze mam 11 kg mniej. Wiem, że to bardzo długi okres czasu, ale ja się cieszę. To efekt uboczny ćwiczeń. Nie chcę już chudnąć. Jestem szczęśliwa, lepiej się czuję. Przede wszystkim czuję się zdrowa. Waga już nie jest wyznacznikiem, już z tego wyrosłam. Najbardziej zależy mi na efektach wizualnych i na mięśniach, które już mam! Wolałabym zrzucić tkankę tłuszczową i zwiększyć objętość mięśni. To moje marzenie :) I to jest mój cel! Daję sobie jeszcze rok ciężkiej pracy. Do przyszłych wakacji. Ciężkich treningów i diety. Mam nadzieję, że gra jest warta świeczki i wszystko pójdzie po mojej myśli.


źródło: tumblr.com


Wyszłam wczoraj pobiegać. Staram się biegać co drugi dzień. Co najmniej trzy razy w tygodniu. Wczoraj niestety było gorzej. Może dlatego, że było za gorąco. Wiem na pewno, że wczoraj stanowczo za mało zjadłam. Trzy małe posiłki z braku czasu. Już więcej tego błędu nie popełnię. I za mało piłam. To wszystko odbiło się na wczorajszym biegu. Po prostu nie miałam siły. Zamieszczam zdjęcia, chociaż kawałek mnie, na dowód, że żyję.



źródło: zdjęcie własne



źródło: zdjęcie własne















Teraz wybieram się na siłownię, żeby zrobić ostatni trening w tym tygodniu. Było ciężko i pracowicie. Jutro odpoczynek.


środa, 24 lipca 2013

Skłony boczne z hantlami - mięsień skośny brzucha.

 źródło: tumblr.com
W poniedziałek się zregenerowałam. Nie robiłam kompletnie nic. W zeszłym tygodniu zrobiłam chyba tylko jeden dzień przerwy. To był błąd. Wczoraj odczułam tego skutki. Miałam od rana wyjątkowo stresujący dzień. Nerwy zeszły po południu i opadłam z sił. Ale wzięłam się w garść i zrobiłam trening w domu z hantlami 10 kg, więc dobre i to. Późnym wieczorem wyszłam biegać. Jak ćwiczyć to ćwiczyć. 




źródło: zdjęcie własne

Zaczęłam korzystać z aplikacji Endomondo. 
  • Dystans 3.92 km
  • Czas trwania 24m:59s
  • Średnia prękość 6:22 min/km
  • Max prędkość 3:42 min/km
  • Kalorie 275 kcal
  • Min wysokość 32 m
  • Max wysokość 65 m
  • Łącznie w górę 54 m
  • Łącznie w dół 43 m
  • Pogoda Słonecznie



Edit: Dziękuję Wam bardzo za pomoc w komentarzach. To zdjęcie powyżej udało mi się osiągnąć metodą prób i błędów :)



źródło: tumblr.com

Tylko w ten sposób mogę Wam przedstawić mój wczorajszy bieg. Nie znam się jeszcze tak dobrze na tej aplikacji, ale widziałam wiele zdjęć ściągniętych z Endomondo, które przedstawiają w sposób obrazkowy przebyty dystans, czas itd. Ja tego nie umiem zrobić. Jeśli jakaś dobra duszyczka mogłaby mi podpowiedzieć gdzie mogę znaleźć takie ładne zielone endomondowe zestawienie, żebym mogła je wstawić tutaj będę wdzięczna.


Dzisiaj jako, że robiłam trening w domu, robiłam głównie ćwiczenia z hantlami i z obciążeniem własnego ciała. Chciałabym Wam przedstawić ciekawe ćwiczenie na mięśnie skośne brzucha, czyli skłony boczne z hantlami. Poniżej wrzucam filmik z KFD, który obrazuje jak wykonać prawidłowo to ćwiczenie.


źródło: youtube.com

  1. Trzymamy w dłoniach hantle, stajemy w lekkim rozkroku.
  2. Ramiona luźno wzdłuż ciała, plecy wyprostowane wykonujemy skłon w bok.
  3. Po maksymalnym skłonie w bok powoli wracamy do pozycji wyjściowej.
  4. Powtarzamy w drugą stronę.

Inne ćwiczenia na mięśnie skośne brzucha:

  • skręty tułowia z nogami w górze - leżymy na plecach, podnosimy nogi do pionu jednocześnie je skręcając, wracamy do pozycji wyjściowej, powtarzamy na jedną i drugą stronę
  • przenoszenie piłki - leżymy na plecach, łapiemy piłkę zgiętymi kolanami i przenosimy piłkę z jednej strony na drugą
  • scyzoryk boczny - leżymy na boku, na przedramieniu, wykonujemy skłon w bok, jednocześnie odrywamy stopy i kolana od podłoża, powtarzamy na jedną i drugą stronę
  • skrętoskłony z piłką - siedzimy w siadzie klęcznym, trzymamy piłkę przed sobą i przenosimy je za plecy, powtarzamy na jedną i drugą stronę
  • przyciąganie nóg do klatki - na drążku uginamy kolana i biodra do kąta prostego, przyciągamy nogi wysoko do klatki piersiowej, przenosimy kolana z jednej strony na drugą cały czas mając nogi w górze
  • skręty tułowia w siadzie - bierzemy hantlę lub talerz w ręce, siadamy na macie i uginamy nogi w kolanach, odchylamy się trochę do tyłu, skręcamy się razem z talerzem w lewo, powtarzamy na jedną i drugą stronę

poniedziałek, 22 lipca 2013

Trening w domowych warunkach.

Niedzielny wypad na trening. Klimatyzacja nie działała, ale za to siłownię zastałam pustą, tylko do mojej dyspozycji. To było piękne. Trening zaliczam do udanych. Dzisiaj przeprowadziłam go sama bez pomocy trenera. Jak się ćwiczy bez żadnego wsparcia jest jednak zdecydowanie ciężej. Trzeba wszystko planować samemu, pilnować serii, czasu, powtórzeń i powtarzać w głowie "Dasz radę!". Ale z drugiej strony nie ma ciśnienia, żeby się spieszyć. Można wszystko spokojnie zrobić to, co się zaplanowało. Wyszłam cała mokra. Siłownia bez klimatyzacji w taki upał to męczarnia.



źródło: tumblr.com


Ćwiczenie w towarzystwie jest zawsze przyjemniejsze. Czy to na zajęciach fitness czy na siłowni. Mamy do wykonania plan, idziemy na daną godzinę. Obecność innych osób może nas motywować do zrobienia tego, co mamy zrobić, a nie odpuszczenia czy patrzenia się w ścianę. Dlatego też ja wybieram siłownię, chociaż w domu często z chęcią ćwiczę, gdy nie mam ochoty ruszać się z domu.

Pomysłów na trening w domu jest mnóstwo. Również tyle samo jest powodów, dla których nie możemy wyjść z domu, a chcemy schudnąć, poprawić kształt naszego ciała, porządnie się zmęczyć albo zwyczajnie poćwiczyć dla przyjemności. Z tego względu, że ćwiczeń, jakie możemy wykonywać bez specjalnego sprzętu jest dość sporo, pomysły na treningi będę dodawać co jakiś czas. Każdy będzie mógł wybrać coś dla siebie i robić to co po prostu lubi.

Jeśli jesteście początkujący zacznijmy od 2 serii po 15-20 powtórzeń. Jeśli macie już doświadczenie, ćwiczyliście wcześniej lub macie przerwę w treningach na siłowni musicie zrobić więcej powtórzeń. Jeżeli ćwiczymy bez obciążenia zróbmy o dwie więcej serii niż byśmy ćwiczyli z nim. Proponuję 4-5 serii po 30 powtórzeń na każde ćwiczenie. 


źródło: tumblr.com
 


Jeśli dopiero zaczynacie - zacznijcie od mniejszej ilości powtórzeń. Ale im więcej tym lepiej. Powód jest jeden, to daje szybsze efekty. Robimy coś na 100% albo nie robimy w ogóle. Taka jest zasada. Brzuch i łydki ćwiczymy do zmęczenia. Tu nie ma określonej liczby.

Do dyspozycji możemy mieć:

- własne ciało - ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała dają bardzo dobre efekty
- drążek
- hantle
- ekspander
- skakanka
- rowerek stacjonarny, stepper, orbitrek

Wybieramy jedno albo dwa ćwiczenia na daną grupę mięśniową i robimy powtórzenia w seriach w założonej ilości powtórzeń albo do zmęczenia. Ćwiczenia możemy robić z butelkami wody, nawet z baniakami, hantlami, sztangielkami ze wszystkim co mamy do dyspozycji lub bez niczego.

Poniżej przedstawiam Wam plany, ułożone przez siebie. Pamiętajcie o rozgrzewce przed ćwiczeniami (krążenia głowy, nadgarstków, ramion, przedramion, bioder, kolan i stóp, parę pajacyków, przysiadów i zaczynamy) i o rozciąganiu po ćwiczeniach (skłony, rozciąganie nóg, pleców, rąk, stretching to najprzyjemniejsza część programu). To bardzo ważne. Treningi możemy przeprowadzać 3-4 razy w tygodniu.


Plan A
  1. Przysiady (uda i pośladki)
  2. Wyskoki w górę z półprzysiadu (uda, pośladki i brzuch)
  3. Pompki - ręce szeroko (klatka piersiowa)
  4. Pompki - ręce wąsko (triceps)
  5. Rowerek w leżeniu (brzuch)
  6. Wspięcia na palce (łydki)

Plan B
  1. Wykroki (uda i pośladki)
  2. Przeskoki z jednej nogi na drugą (uda, pośladki i brzuch)
  3. Podciąganie na drążku podchwytem (biceps)
  4. Podciąganie na drążku nachwytem (plecy)
  5. Scyzoryki w leżeniu na plecach (brzuch)
  6. Wspięcia na palce (łydki)


źródło: tumblr.com

 
Plan C
  1. Burpees (uda, pośladki, brzuch, klatka piersiowa)
  2. Pompki ze zmianą rozstawienia rąk - jedna w przód, druga w tył (klatka piersiowa, plecy)
  3. Uginanie przedramion z hantlami (biceps)
  4. Pompki odwrotne (triceps)
  5. Unoszenie nóg w zwisie na drążku (brzuch)
  6. Wspięcia na palce (łydki)


Plan D
  1. Przysiady bułgarskie (uda i pośladki)
  2. Unoszenie hantli w górę w leżeniu na plecach (klatka piersiowa)
  3. Wiosłowanie w opadzie ciała (plecy)
  4. Wyciskanie francuskie w siadzie (triceps)
  5. Uginanie przedramion w oparciu o kolano (biceps)
  6. Spięcia mięśni brzucha (brzuch)


Po każdym treningu dodajemy aeroby. Mogą to być jazda na rowerku stacjonarnym, skakanie na skakance, podskoki w miejscu, stepper, pajacyki, wchodzenie albo wbieganie i schodzenie lub zbieganie po schodach, orbitrek albo bieżnia, jeśli macie je w domu albo nawet zwykły dynamiczny taniec przed lustrem. Ćwiczenia możecie wybierać jak chcecie, łączyć, mieszać. Pamiętajcie, żeby zaczynać od dużych partii - nogi - plecy - klatka - barki, a kończyć na małych - triceps - biceps - brzuch. Zacznijcie od mniejszej ilości powtórzeń, zapisujcie sobie swoje postępy, zmieniajcie kolejność i liczbę ćwiczeń na daną partię mięśniową. Zaskakujcie swój organizm i stymulujcie mięśnie do dalszego rozwoju.


piątek, 19 lipca 2013

Trening ACT - połączenie treningu aerobowego i treningu siłowego.

Ćwiczę siłowo trzy albo cztery razy w tygodniu. Mimo, że z siłownią już trochę czasu mam do czynienia wciąż się uczę nowych rzeczy i próbuję nowych ćwiczeń. W dni wolne od ćwiczeń z ciężarami nie jestem w stanie usiedzieć w miejscu, więc zakładam buty i idę biegać, skaczę na skakance albo jeżdżę na rowerze. 
Odnośnie skakanki... Moja rówieśniczka na swoim blogu KLIK dzięki uprzejmości sklepu bcaa.pl  zamieściła informację o konkursie, w którym można wygrać skakankę. Niezmiernie mnie to cieszy, chociaż nie wiem czy słusznie, bo jeszcze nic w życiu nie wygrałam. Ale do odważnych świat należy i wziąć udział w konkursie nie zaszkodzi, do czego również Was zachęcam.
Wczoraj po tygodniu przerwy od biegania nie mogłam oprzeć się pokusie zrobienia rundki. Przebiegłam tak jak zwykle 4 km i oczom własnym nie wierzyłam ile mam sił w nogach. Dodatkowo tą odległość pokonałam w czasie o 10 minut krótszym niż zwykle. W ciągu miesiąca taka poprawa. Nie mogłam wyjść z podziwu! 


źródło: tumblr.com


 
Dzisiaj chcę Was kolejny raz przekonać do treningu siłowego, który jest skierowany do osób początkujących, które nie miały jeszcze styczności z dużymi ciężarami. Jest przeznaczony również dla osób, które wracają do ćwiczeń na siłowni po dłuższej przerwie.


Trening ACT - ang. aerobic circuit training 

aerobiczny trening obwodowy z obciążeniem


Efekt? Redukcja tkanki tłuszczowej i zdrowa, wysportowana sylwetka.

Trening wszechstronnie rozwija sylwetkę, koordynację i wytrzymałość. Wzmacnia mięśnie, stawy i ścięgna, co chroni przed kontuzjami. Jestem z dala od ćwiczenia jednej partii mięśniowej na jednym treningu i chyba nigdy tego nie będę stosować. Dlaczego? Powodów jest kilka. Pierwszy jest taki, że ćwicząc obwodowo wzmacniamy całe ciało. Wszystkie mięśnie pracują, żadnych nie zaniedbujemy. Za każdym razem budujemy siłę i wytrzymałość, jednocześnie spalając tłuszcz. Możemy urozmaicać swoje treningi, ćwiczyć z hantlami, sztangą albo na maszynach. Pomysłów ćwiczeń jest mnóstwo. Robimy jedno albo dwa ćwiczenia na daną grupę mięśniową po 3 albo 4 serie, robiąc 12-15 powtórzeń. Czego chcieć więcej?


Trening ACT jest polecany dla osób, które:
  • chcą się wzmocnić, chcą wzmocnić swoją siłę i wytrzymałość
  • zaczynają swoją przygodę z siłownią
  • chcą poprawić sprawność fizyczną
  • chcą wymodelować kształt sylwetki wg indywidualnych potrzeb
  • chcą zwiększyć wydolność
  • chcą dostosować trening do swoich możliwości




źródło: tumblr.com



 Podstawową rzeczą, jaką powinniśmy zrobić to stworzyć plan, który będzie składał się z:
  1. odpowiedniego sprzętu
  2. wybrania obciążeń
  3. wybrania przerw wypoczynkowych
  4. odpowiedniej liczby obwodów

Wybieramy 8-12 stacji (stacja to jedno ćwiczenie), które będą stanowić jeden obwód. Należy tak przygotować sobie wszystko wcześniej, by nie tracić czasu w trakcie przechodzenia z jednej stacji do drugiej. Każda stacja to inne ćwiczenie na inną grupę mięśniową.


Zasady:
 
  • ćwiczymy 3 razy w tygodniu, zachowując między dniami treningowymi 1 dzień przerwy
  • trening rozpoczynamy co najmniej 5 minutową rozgrzewką 
  • ćwiczenia wykonujemy w dość szybkim tempie, robiąc od 12 do 15 powtórzeń
  • rozpoczynamy od jednego lub dwóch obwodów, z czasem dochodzimy do 4 obwodów podczas jednego treningu


Kolejność ćwiczenia partii mięśniowych i przykłady ćwiczeń:
  1. uda - np. wykroki, przysiady (ze sztangą, sztangielkami, hantlami), prostowanie nóg na maszynie w siadzie
  2. klatka piersiowa - np. wyciskanie sztangielek w leżeniu
  3. naramienne - np. unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu
  4. plecy - np. podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie, martwy ciąg
  5. biceps - np. uginanie ramion ze sztangielkami
  6. triceps - np. pompki na poręczach
  7. przedramiona - np. uginanie i prostowanie nadgarstków ze sztangielkami w siadzie
  8. łydki - np. wspięcia na palce z obciążeniem
  9. brzuch - np. unoszenie nóg do pionu w leżeniu


źródło: tumblr.com


Trening ACT powinien trwać 8 tygodni. Obwody należy rozpisać w następujący sposób:

1-2 tydzień - 1 obwód
3-4 tydzień - 2 obwody
5-6 tydzień - 3 obwody
7-8 tydzień - 4 obwody


czwartek, 18 lipca 2013

Czereśnie.

W większości składają się z wody. Poprawiają nasze zdrowie i stan skóry. Są idealne dla osób odchudzających się. Usuwają toksyny z organizmu, odtruwają i regulują poziom płynów. Są najbardziej wartościowymi owocami. Poza tym są pyszne! Jak tu nie lubić czereśni?

źródło: tumblr.com


Są bogate w magnez, żelazo, wapń i cynk. Posiadają potas, dzięki któremu usuwany jest nadmiar soli z organizmu, co działa korzystnie na nerki i serce. Są bogate w witaminę C.

Zawierają przeciwutleniacze, które chronią przed nowotworami i starzeniem. Korzystnie wpływają na wygląd naszej skóry z powodu obecności witamin z grupy B. Skóra dzięki nim staje się jędrna i napięta. Czereśnie poprawiają też nastrój.
Teraz nadchodzi ostatni okres, w którym możemy się cieszyć z ich obecności. Dlatego jak najszybciej, oprócz pałaszowania, trzeba zamknąć je w słoiki, żeby móc cieszyć się nimi dłużej.

Ale uważajcie - 100g czereśni to 50 kcal. Są jednak dość ciężkie i zjedzenie kilograma to nie problem. 1 kg czereśni to ponad 500 kcal.

źródło: tumblr.com


Coś dla ciała i ducha - maseczki z czereśni:
1. Oczy.
Zalać zimną wodą szypułki, odstawić na kilkanaście godzin. Gotować przez ok. 10 minut, odcedzić i ostudzić. Wacik nasączony wywarem przykładać na skórę pod oczami.
2. Cera sucha.
Czereśnie rozgnieść i wymieszać z łyżeczką oleju słonecznikowego. Nałożyć na twarz na ok. 10 minut.
3. Cera tłusta:
Czereśnie rozgnieść i wymieszać z białkiem jajka. Nałożyć na twarz na ok. 10 minut.
 

wtorek, 16 lipca 2013

Korzyści płynące z ćwiczenia na siłowni.



źródło: tumblr.com


Przyznam się  do czegoś - nigdy nie lubiłam siłowni. Wstyd mi teraz, ale nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy tam chodzą. Nie krytykowałam. Po prostu nie rozumiałam po co to robią. Moje nastawienie zmieniło się, gdy sama zaczęłam ćwiczyć. Wczoraj, gdy ledwo wyczołgałam się z sali, znów poczułam wolność. Cała mokra, gdy weszłam do szatni kolejny raz po wyczerpującym treningu, poczułam się lekko. Problemy zniknęły, pozostało tylko zmęczenie, które zamieniło się w błogostan i szczęście. Uśmiech na twarzy nie schodził do późnych godzin wieczornych.
Tak działa na mnie każdy trening. Brak słów, by opisać co maluje się na mojej twarzy i co buduje się w środku za każdym razem. Teraz rozumiem. Zrozumiałam po co ci wszyscy ludzie tam przychodzą, po co się męczą, katują, by następnym razem tam wrócić. Skąd się bierze ta siła i miłość do wysiłku fizycznego.


źródło: tumblr.com


Poza tym wciąż widuję mało kobiet. A przecież ćwiczenia dają tyle korzyści. No właśnie...Jakie korzyści możemy czerpać z siłowni?


1. Satysfakcja.

Nie ma nic przyjemniejszego od widocznych rezultatów i od zauważalnych efektów ciężkiej pracy. Jest to miejsce, gdzie można zostawić swoje problemy, wyładować się (dosłownie), poprawić własne samopoczucie i poczuć się wolnym. Daj z siebie wszystko, ciało podziękuje Ci później. Litry potu zostawione na siłowni, mokre ubrania, wyczerpujące treningi aerobowe. Podnosimy sobie poprzeczkę, sami dla siebie jesteśmy wyzwaniem! Jesteśmy z siebie dumni, że się nie poddaliśmy, że walczymy, że ciężka praca się opłaciła. Każdy kolejny krok i mały sukces coraz bardziej motywuje do dalszej pracy.



2. Przyjaciele z siłowni.

W mojej siłowni kobiet w ogóle nie ma, a jeśli są to widzę je jeden raz, potem znikają. Może to i dobrze, bo zamiast chodzić na siłownię, żeby plotkować skupiam się na tym, co mam zrobić. Przez długi okres czasu nie mogłam się przekonać, by zacząć ćwiczyć tam, gdzie ćwiczą mężczyźni. Ale wiecie co? Teraz już mi to w ogóle nie przeszkadza. Każdy robi swoje, nikt się nikim nie przejmuje. Nawet ja, jako kobieta nie mam żadnych oporów, by ćwiczyć w towarzystwie facetów. Najbardziej jednak drażnią mnie osoby, które przychodzą na pogawędki, zajmują miejsce, maszyny i po prostu w kółko rozmawiają. Pójście na siłownię to również doskonała rozrywka, lepsza niż siedzenie przed telewizorem albo weekendowe imprezy. Możemy wiele się nauczyć, poznać nowych ludzi i zawrzeć znajomości nawet na lata.


3. Poprawa sylwetki.

Najważniejsza sprawa. Ciężkie treningi przynoszą efekty, ale najważniejsza jest systematyczność. Nie oglądaj się na innych, po prostu rób swoje. Każdy od czegoś zaczynał. To tylko kwestia czasu. Dobra dieta, zdrowy styl życia, odpowiednia ilość snu i dobry trening pozwoli nam posiadać ciało, o jakim kiedyś mogliśmy tylko pomarzyć. Jak już zaczniesz nie będziesz mógł przestać.


źródło: tumblr.com



Co powinniśmy wiedzieć przed pierwszą wizytą na siłowni:

1. Każda siłownia posiada instruktora, który za pierwszym razem Cię oprowadzi, wytłumaczy, pokaże podstawowy trening. Potem możesz korzystać z jego pomocy, gdy będziesz chciał sam ułożyć sobie trening albo gdy będziesz miał jakiekolwiek wątpliwości.

2. Naucz się odpowiedniej techniki. A jej można się nauczyć ćwicząc najpierw na małych ciężarach.

3. Stosuj tylko takie ciężary, które nie sprawią Ci bólu i które pozwolą wykonać ilość powtórzeń, jaką sobie założyłeś. Zacznij od mniejszych ciężarów, stopniowo je zwiększaj. Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę.

4. Nie wykonuj ćwiczeń, które powodują ból.

5. Pamiętaj o oddychaniu.

6. Jeśli dopiero zaczynasz - zacznij od wolnych ciężarów, przyjdzie jeszcze czas na maszyny i ćwiczenia izolowane.

7. Staraj się robić przerwy między seriami.

8. Pamiętaj o rozgrzewce przed ćwiczeniami i o rozciąganiu po ćwiczeniach. To pozwoli na uniknięcie kontuzji.

9. Jeśli chcesz zredukować tkankę tłuszczową - nic nie działa lepiej od treningu aerobowego, nawet 20 minutowego, po treningu siłowym.


10. Nie spiesz się. Nie oglądaj się na innych. Efekty przyjdą. Bądź cierpliwy i po prostu ćwicz.


źródło: tumblr.com

poniedziałek, 15 lipca 2013

Jak oczyścić organizm?

Czy czasem nie macie energii, czujecie się przemęczeni? Czy nie jest Wam słabo albo nie możecie zasnąć, chociaż jesteście bardzo zmęczeni?  Jeśli tak, to bardzo możliwe, że organizm potrzebuje oczyszczenia.

Zła dieta, nieodpowiednie łączenie posiłków i mało ruchu mogą powodować, że organizm gromadzi toksyny. To przez nie czujemy się znużeni i nie mamy chęci do życia. Jest parę sposobów na to, by odnowić swój organizm i poczuć się w pełni sił w każdym wieku.


źródło: tumblr.com



 
Dieta.

Jako pierwsza, bo najważniejsza. To właśnie odpowiednia dieta poprawia nasze samopoczucie i wygląd. 
Z własnych doświadczeń mogę polecić dietę oczyszczającą warzywno - owocową dr Ewy Dąbrowskiej, która przynosi fenomenalne rezultaty. Nawet tydzień takiej diety potrafi spowodować, że odczujemy i zauważymy różnicę w naszym wyglądzie, ale również w naszym samopoczuciu. Jeśli będziecie zainteresowani szczegółami, napiszę o nich w kolejnym poście. Póki co odsyłam na stronę http://ewadabrowska.pl/

Dieta oczyszczająca nie jest aż tak katorżnicza i niebezpieczna jak głodówka. Diety oczyszczające, dzięki którym możemy na stałe wprowadzić zdrowe nawyki żywieniowe do swojego jadłospisu, zalecają jedzenie warzyw i owoców przez kilka lub kilkanaście dni. Nie jest to aż tak dużo, chodzi o nasze zdrowie, czyli coś co mamy najcenniejsze. 

Ważne jest również picie odpowiedniej ilości płynów, np. wody z cytryną. Można pić soki warzywne, nawet owocowe, a także wszelkiego rodzaju herbaty. Herbaty ziołowe, np. liście brzozy, ziele skrzypu, korzeń i ziele mniszka lekarskiego, ziele nawłoci, dziurawiec, krwawnik, mięta, bylica i tatarak, a także wyciąg z karczocha. 



źródło: tumblr.com


Po kilku lub kilkunastu dniach wraca się do normalnego zdrowego odżywiania. Włączamy do diety nabiał: jogurty, kefiry, maślanki, a także produkty zbożowe. Następnie włączamy do diety ryby oraz białe chude mięso. Uwierzcie mi, że to wchodzi w nawyk i po zakończeniu zupełnie nie ma się ochoty na "brudne" jedzenie, czyli fast food czy słodycze. Odczujecie różnicę już po tygodniu.

Nie jestem zwolenniczką głodówek, ponieważ trudno jest na niej wytrzymać, a jeśli się już wytrzyma to z powrotem dosłownie "rzucamy się na jedzenie", nieważne czy zdrowe czy nie. Nie będę pisać o zaletach głodówki, bo ich nie widzę i nie znam, chociaż sama kiedyś byłam na takiej diecie. Dieta oczyszczająca powinna być przeprowadzona świadomie, powinniśmy czerpać z niej przyjemność i czuć jak organizm walczy z nagromadzonymi toksynami. W czasie głodówki myślimy tylko o tym, by znów zacząć jeść. Cokolwiek.


źródło: tumblr.com


Produkty, które wspomagają oczyszczanie organizmu:

  1. kurczak, indyk
  2. warzywa
  3. brązowy ryż
  4. orzechy, nasiona
  5. owoce, grejpfrut, cytryna, jabłka, szczególnie jagodowe
  6. kokos, awokado
  7. zielona herbata i inne ziołowe herbaty oczyszczające
  8. woda, woda z cytryną, woda z octem jabłkowym



Czego powinniśmy unikać podczas detoksykacji:


  1. nabiał
  2. wieprzowina, wołowina
  3. owoce: winogrona, pomarańcze, banany
  4. warzywa: ziemniaki, papryka, pomidory, kukurydza
  5. kawa
  6. napoje gazowane
  7. cukier
  8. alkohol
  9. papierosy


Dodatki do diety oczyszczającej:
Cytryna.
Mimo kwaśnego smaku, cytryna posiada odczyn zasadowy i wspomaga odkwasić organizm. Picie wody z cytryną, szczególnie na czczo pomaga usunąć nagromadzone złogi. Cytryna ma za zadanie wspomóc pracę wątroby i układ trawienny. Jeśli lubicie, możecie pokusić się o zjedzenie całej cytryny razem z miąższem i białą skórką, bo to właśnie tam jest najwięcej cennych dla nas substancji. Możecie wkropić sobie cytrynę lub po prostu wlać do butelki sok z cytryny i popijać przez cały dzień.

Owoce jagodowe.
Jagody, maliny pite w formie soku lub jedzone normalnie, dodawane do posiłków - owsianki, sałatki czy mięs, mają w sobie wiele polifenoli, antocyjanów, flawonoidów i antyoksydantów. Wspomagają kondycję fizyczną, mają wpływ na całą sylwetkę.

Ocet jabłkowy.
Dodawany do sałatek lub sosów albo dodawany do przegotowanej wody. Zawiera witaminy i minerały. Przyspiesza metabolizm, zbawienny dla osób odchudzających się. Wspomaga pracę układu trawiennego, a także reguluje poziom cukru w organizmie.


Jak stworzyć idealną sałatkę?


źródło: reciperehab.com


Jeśli czujecie, że nadszedł czas, by przeprowadzić dietę oczyszczającą - nie czekajcie. Zaplanujcie tydzień albo dwa detoksykacji ciała i ducha. Odbije się to pozytywnie zarówno na Waszym zdrowiu, ciele, ale również psychice. 

Jedzmy zdrowo!

czwartek, 11 lipca 2013

Przysiad bułgarski.

Hitem dzisiejszego tygodnia okazał się przysiad bułgarski. Idealne ćwiczenie na wzmocnienie nóg i uniesienie naszych cudownych pośladków.


źródło: tumblr.com


Ćwiczenie to rozwija mięśnie, które odpowiadają za skok i sprint. Jest polecane przez trenerów ze względu na ochronę kolan przed kontuzjami.


źródło: tumblr.com


Przysiad bułgarski wzmacnia:
- mięsień czworogłowy (przód uda)
- mięsień dwugłowy (tył uda)
- mięsień pośladkowy
- tułów
- zapewnia ochronę kolan





 
Jako ciekawostkę dodam, że przysiad bułgarski jest polecany również osobom, które biegają. W trakcie ćwiczenia dochodzi do rozciągania zginacza bioder, co daje nam większą mobilność w stawie biodrowym. Zginacze bioder ulegają skróceniu, gdy długo przebywamy w pozycji siedzącej, przez co wolniej biegamy, ale również - tu informacja dla skoczków - niżej skaczemy.


źródło: tumblr.com


Ćwiczenie jest bezpieczniejsze dla kręgosłupa niż zwykłe przysiady. Robiąc przysiad bułgarski znacznie odciążamy kręgosłup. Ćwiczenie można wykonywać w domu i na siłowni, z obciążeniem lub bez. Możemy go wykonywać z hantlami lub ze sztangą.

W zależności od długości między jedną nogą a drugą akcentujemy nacisk na inne mięśnie. 
Krótszy krok - bardziej zaangażowany jest mięsień czworogłowy.
Dłuższy krok - dwugłowy.


źródło: tumblr


Poprawne wykonanie ćwiczenia:
- robimy wykrok jedną nogą do przodu
- druga noga oparta jest na ławce albo krześle za nami
- tułów wyprostowany prostopadle do podłoża
- plecy pozostają wyprostowane
- robimy przysiad jak najniżej, jak najgłębiej i dynamicznie wracamy w górę

środa, 10 lipca 2013

Trening interwałowy - pogromca tłuszczu.

Zapewne wiele z Was słyszało o treningu interwałowym. Część z Was w ogóle nie interesowała się tym tematem, sądząc, że to totalna abstrakcja, gdy dopiero rozpoczyna się przygodę ze sportem. Dzisiaj postaram przekonać Was, że trening interwałowy jest o niebo lepszy od zwykłych aerobów. Trwa krócej, a przynosi większe efekty. Jak go wykonywać, na co zwracać uwagę  i dlaczego jest tak skuteczny?


źródło: tumblr.com


Przez długi okres czasu twierdzono, że tylko trening aerobowy jest w stanie pomóc nam w pozbyciu się tkanki tłuszczowej. Badania przeprowadzone w ostatnim czasie dowodzą, że również trening interwałowy może mieć dobry wpływ na naszą sylwetkę, pomóc pozbyć się dodatkowych kilogramów i zredukować tkankę tłuszczową w organizmie.

Rodzaje ćwiczeń, które są wykonywane podczas treningu interwałowego:
- bieg
- jazda na rowerze (również stacjonarnym)
- wiosłowanie (na maszynie)

Podczas treningu interwałowego 90-100% tętna maksymalnego przeplata się z 55-65% maksymalnego tętna. Trening stosowany jest do poprawy wydolności organizmu, do zdobycia przyspieszenia i szybkości oraz do rozwoju sprawności fizycznej. Wysokie tętno podczas treningu służy spalaniu tkanki tłuszczowej. 20 minut dobrze wykonanego treningu interwałowego spala taka samą ilość kalorii, co 60 minut ćwiczeń aerobowych.

Przykłady treningu interwałowego:

1. Klasyczny interwał:

rozgrzewka
30 sekund truchtu
10 sekund sprintu
(z czasem możemy zmniejszyć czas truchtu - 20 sekund i zwiększyć czas sprintu - 15 sekund)
rozciąganie

Jeden interwał to jeden odcinek truchtu i jeden odcinek sprintu. Najlepiej rozpocząć od 5 interwałów. Z czasem zwiększać ilość, np. o jeden lub dwa co tydzień.

Możemy wybrać jedno dowolne ćwiczenie, które będziemy wykonywać przez 30 sekund w możliwie jak najszybszym czasie. Po tym czasie przechodzimy np. do marszu w miejscu. W zależności od stanu naszej kondycji i poziomu na jakim jesteśmy możemy wybrać zależność:
60 sekund danego ćwiczenia - 60 sekund odpoczynku
lub
60 sekund danego ćwiczenia - 30 sekund odpoczynku

2. Tabata:

wybieramy jedno ćwiczenie i wykonujemy je przez 20 sekund, a następnie robimy 10 sekund odpoczynku. Te czynności powtarzamy 8 razem. Tabata trwa ok. 4 minut.

3. Obwody:

wybieramy kilka ćwiczeń i wykonujemy je jedno za drugim. W treningu obwodowym nie ma przerw na odpoczynek. Odpoczywamy dopiero po zakończonym obwodzie. Przerwa powinna być możliwie jak najkrótsza. Możemy założyć, że dane ćwiczenie wykonujemy w określonym czasie, np. przez 30 sekund albo założyć sobie daną ilość powtórzeń.

Trening interwałowy powinien trwać od 5 do MAKSYMALNIE 25 minut. Jest on bardzo dużym wysiłkiem dla organizmu. Po treningu daje się odczuć duży dyskomfort. Wykonujemy go w dni, gdy nie mamy zaplanowanego innego treningu. Nie wykonujemy tego treningu na czczo lub po aerobach. Trening interwałowy powinien być wykonywany nie częściej niż co 48 godzin, po pełnej regeneracji organizmu. Stosować go powinny osoby zdrowe i nie mające przeciwwskazań do nadmiernego wysiłku fizycznego.


źródło: tumblr.com


Zalety treningu interwałowego:
- zwiększenie zapasu energetycznego w mięśniach
- angażowanie wszystkich grup mięśniowych
- mało kontuzyjny
- szybka redukcja tkanki tłuszczowej
- duże zużycie kalorii
- podniesienie tempa przemiany materii
- o wiele krótszy niż typowy trening aerobowy

Jeśli macie zamiar w szybkim czasie zredukować poziom tkanki tłuszczowej w organizmie rozważcie włączenie treningu interwałowego do swojego planu treningowego.


niedziela, 7 lipca 2013

Jak zacząć biegać?

Na rozpoczęcie biegania udało mi się namówić już parę osób. To naprawdę duży sukces. Sama pamiętam swoje początki. Pamiętam doskonale jak nigdy nie lubiłam biegać, jak po wejściu po schodach na czwarte piętro w bloku brakowało mi tchu i musiałam chwilę postać, żeby włożyć klucz w zamek. Doskonale pamiętam jak się przełamałam i postawiłam swój pierwszy krok na chodniku, kiedy wyszłam biegać i swoje pierwsze załamanie i pierwszy raz, gdy poczułam wolność podczas biegu. Doskonale pamiętam jak było ciężko, jak brakowało motywacji i chęci. Pamiętam też jak pierwszy raz poczułam wewnętrzny spokój, siłę i niesamowitą energię po bieganiu.


źródło: tumblr.com

Chcę Was przekonać, że bieganie to nie tylko najprostsza forma ruchu, że będziecie zdrowsi, pozbędziecie się nadwagi i będziecie częściej uśmiechnięci. Chcę Wam pokazać, że biegając można stworzyć swój własny świat, raj na ziemi!


Jak zacząć biegać?


Plan.
Warto wybrać sobie plan. Dobrym pomysłem jest założenie dziennika i notowanie postępów, swoich odczuć podczas biegu i ilości przebytych kilometrów. Moim ulubionym planem, dzięki któremu zaczęłam biegać jest plan Pumy. Doprowadzi on nas do ciągłego biegu przez 30 minut, co jest nie lada wyzwaniem. Ale spokojnie! Wszystko można zrobić. Jestem tego doskonałym przykładem!


źródło: tumblr.com


Plan Pumy trwa 6 tygodni. Zaczyna się od 30 sekund biegu. Jeśli jesteś w stanie przebiec więcej, to zacznij od drugiego albo nawet od trzeciego tygodnia. W pierwszym dniu ostatniego, siódmego tygodnia czeka nas już bieganie bez zatrzymywania - 30 minut ciągłego biegu. Brzmi abstrakcyjnie? Uwierz mi, że te 30 minut zleci bardzo szybko, a Ty będziesz chciał więcej. Ja do tej pory podczas wybiegania robię co najmniej dwie przerwy na półminutowy marsz. W książce "Bieganie metodą Gallowaya" autor zapewnia nas, że każdy, nawet zawodowy biegacz, robi przerwy na marsz. To normalne.
Czas każdego biegu trwa 30 minut. Jest on podzielony na 6 cykli 5 minutowych. To bardzo ułatwia kontrolowanie czasu biegu, mając na ręku stoper.

Nie spiesz się.
Pośpiech jest złym doradcą. Zaczynaj powoli, stopniowo podnoś poprzeczkę. Bądź ambitny, ale znaj umiar. Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę. Przeplataj bieg z marszem. Powoli zaczynaj biegać. Jeśli poczujesz, że w którymś tygodniu możesz więcej - pociągnij ten tydzień do końca tak jak zaplanowałeś. Nie ścigaj się z własnym organizmem. Biegaj tak często, by mieć chociaż jeden dzień na odpoczynek. Bieganie obciąża organizm, daj mu czas. Odpocznij. Biegaj co drugi dzień, minimum trzy razy w tygodniu. Synchronizacja ciała, wypracowanie własnego stylu biegu, przyjdzie z czasem. Nauczysz się jak biegać, by się mniej męczyć, jak oddychać, to wszystko przychodzi samo. Wybierz swój sposób - biegaj wolno albo szybko, od pięty albo na śródstopiu. Nie martw się, że na początku biegniesz bardzo wolno, nawet w tempie marszu. Nie przejmuj się, że znajomi biegają więcej, częściej i szybciej. Oni też zaczynali. Daj sobie czas. Początki są ciężkie. To normalne. Bądź dumny, że zacząłeś robić coś, czego inni się tak bardzo obawiają. Zacząłeś biegać!


źródło: tumblr.com


Sprzęt.
Mając plan bardzo ważne jest monitorowanie czasu, jaki udało się już przebiec. Warto mieć ze sobą stoper, np. w formie zegarka na ręku, to bardzo wygodne. Nie zachęcam do używania pulsometru, bo warto wsłuchać się w swój organizm i nauczyć się od początku słuchać bicia własnego serca i oceniania czy biec dalej czy odpocząć. Jeśli podczas biegu jesteś w stanie rozmawiać - to znaczy, że biegniesz właściwym tempem. Z czasem możesz wybrać sobie jedną z aplikacji, dostępnych w większości komórek, chwalić się wynikami, postępami. Na wszystko przyjdzie czas. Używaj tego, co jest naprawdę niezbędne i na co masz ochotę, a nie tego, czego używają inni.


źródło: tumblr.com


Ubranie.
Bieganie to najmniej wymagający sport pod względem finansowym. Na początku odpuść sobie modne wdzianko z najnowszej kolekcji. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na coś, co może Ci się znudzić po tygodniu. Jeśli już pokochasz bieganie, warto zainwestować w dobre buty, bieliznę termoaktywną i ubranie, które będzie odprowadzać pot. Najważniejsze w bieganiu są oczywiście buty. Bieganie w nowych butach na pewno dodaje więcej motywacji. Tak naprawdę nie liczy się wygląd, a wygoda i zdrowie dla nóg, warto kupić buty do biegania z dobrą, amortyzującą podeszwą. Uchroni nas to od kontuzji.

Motywacja.
Jak się zmotywować, by zacząć biegać? Na to pytanie musisz sam sobie odpowiedzieć. Każdy powód jest dobry, przede wszystkim być zdrowym, mieć świetną sylwetkę, zrzucić nadwagę, zdobyć formę i co najważniejsze - zostać prawdziwym biegaczem! Najgorsze są pierwsze trzy tygodnie. Potem bieganie wchodzi w krew. Bieganie może przynieść ogromną satysfakcję. Za każdym razem czujesz, że stajesz się lepszy. Pokonaj swoje lenistwo i bierne przyglądanie się jak inni ciężko pracują nad swoją sylwetką i poprawą zdrowia i kondycji. Każdy z nich zaczynał od tego samego miejsca co Ty. Nic nie przychodzi samo, musisz walczyć. Codziennie pokonywać swoje słabości i lęki. Dzięki temu będziesz silny. Poznaj inną stronę Twojej osobowości, wsłuchaj się w swoje wnętrze. Rozwiążesz swoje problemy, będziesz szczęśliwszy. Nawet się nie spostrzeżesz, kiedy bieganie zagości na stałe w Twoim życiu, a Ty nie będziesz mógł bez tego żyć. Bieganie stanie się naturalną czynnością, za którą będziesz tęsknić i uzależnisz się od niej. Endorfiny, czyli hormony szczęścia, które są wytwarzane podczas biegu działają przeciwbólowo bardziej niż morfina. Od tego uczucia, od endorfin można się uzależnić, a organizm po jakimś czasie będzie do tego wracał i się tego domagał.


źródło: tumblr.com



Najgorszy jest pierwszy krok i pierwsze wyjście z mieszkania. Potem jest już coraz łatwiej. Pamiętaj o lekkiej rozgrzewce przed bieganiem i rozciąganiu po bieganiu. Już zwyciężyłeś, gdy zrobiłeś pierwszy krok i chcesz biegać. Nie oglądaj się na innych. Nie usprawiedliwiaj swojego lenistwa. Walcz. O swoje życie, zdrowie, kondycję i ciało!


 !Nie ma słabej pogody i pory dnia, są tylko słabe charaktery!