wtorek, 1 października 2013

Dieta CKD - pogromca tkanki tłuszczowej.

źródło: tumblr.com
Ostatnio treningi FBW zajmują tyle czasu, że prawie zamieszkałam na siłowni. Przeszłam na trening dzielony, który mieszam i miksuję dowolnie z aerobami i skakanką, żeby się totalnie zmęczyć na treningu. Wczoraj robiłam klatkę, plecy, brzuch i porządne rozciąganie. Dzisiaj trening ogólnorozwojowy, z naciskiem na nogi, triceps i brzuch, dodatkowo oczywiście skakanka. Odkładam bieżnię na bok, bo czuję potworny ból w kolanie i aż boję się co złego może z tego wyniknąć.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jedną z diet, którą obecnie na sobie testuję w trochę zmodyfikowanej formie. Doszłam do wniosku, że jednak na 30 g węglowodanów czułabym się słabo, gdybym ucięła je natychmiast. Ale dążę do tego, póki co chcę, żeby organizm nie doznał szoku i sprawdzam jak się ćwiczy na 50 g węgli na dzień. Więc ćwiczy się dobrze, co mnie miło zaskoczyło. Stopniowo będę schodzić w dół aż do 20-30 g.




Dieta CKD - określana mianem "prawdziwego spalacza tłuszczu"


Nie jest trudna, wystarczy chwila, by dobrze zaplanować jadłospis, obliczyć zapotrzebowanie na W (węglowodany), B (białko) i T (tłuszcze) i jeść do oporu. 

Jak działa dieta?

"Węglowodany powodują wydzielanie insuliny przez trzustkę. Insulina przyspiesza tempo przenikania glukozy z krwi do niektórych komórek, zwiększenie zapasu glikogenu w wątrobie i mięśniach oraz wzmożenie spalania glukozy. Co najważniejsze, przy nadwyżce kalorii bardzo sprzyja odkładaniu tłuszczu.
Organizm zdaje sobie sprawę, że nie ma już węglowodanów które mógłby zamienić w energię, więc musi znaleźć inne źródło - tłuszcz. I o to nam właśnie chodzi! Ten proces zachodzi w stanie ketozy. Stan ten występuje wtedy, gdy w wątrobie nie ma glikogenu i zaczyna się produkcja ketonów (związki toksyczne powstałe w wyniku spalania tłuszczy)."


Jak stosować dietę?

źródło: tumblr.com
"Takie szokowe obcięcie węglowodanów, powoduje ze organizm po pewnym czasie wchodzi w stan ketozy, wzmaga się lipoliza i organizm uczy się nowego szlaku pozyskiwania energii z tłuszczu, zarówno spożytego jaki i ustrojowego. A z racji ze mamy ujemny bilans energetyczny to brakująca ilość energii pozyskiwana jest właśnie z tłuszczu zapasowego. Czym jest ketoza i jaki ma wpływ na spalanie tłuszczu oraz czy jest szkodliwa dla organizmu? To może od końca, ketoza nie jest niebezpieczna dla zdrowego człowieka, jest nie masz cukrzycy ani choroby nerek możesz spać spokojnie. Ketoza nie ma dużego wpływu na spalanie tłuszczu, wpływa jedynie antykatabolicznie na białka mięśniowe w momencie, gdy dieta jest uboga w białko
oraz informuje nas, że we krwi pojawiają się ketony. Ketoza - (przytoczę tu def. Lylanda Mc'Donalda) jest ostatecznym rezultatem przestawienia się organizmu z metabolizmu węglowodanów na metabolizm tłuszczów, są rożne rodzaje ketozy ale nas to nie interesuje. W czasie ketozy organizm jak źródło energii spala wolne kwasy tłuszczowe i ciała ketonowe".

Dieta wymaga od nas, byśmy ją stosowali pięć dni w tygodniu - od poniedziałku do piątku. Nie jest to takie proste, że utniemy węglowodany i możemy jeść do woli. Od początku. Swoją wagę mnożymy przez 2 - to jest ilość białka, jaką powinniśmy zjeść w ciągu dnia. Zwróćcie uwagę na zawartość białka w produktach, które jecie. Zobaczycie, że do tej pory jedliście go stanowczo za mało. Reszta kalorii to tłuszcze. Zadziwiające jest w tej diecie to, że to właśnie tłuszcz spala tłuszcz. I tak jak już pisałam przy okazji postu dotyczącego rzeźby - deficyt kalorii na dzień to ok. 500 kcal. Zapotrzebowanie kaloryczne na dzień to Twoja waga pomnożona przez 30. 

Od poniedziałku do piątku trzymamy dietę. A co później?

Glikogen jest głównym paliwem dla naszych mięśni, więc nie możemy po prostu się go pozbyć i ćwiczyć do woli. Trzeba go uzupełniać. 5 dni bez węglowodanów uzupełniamy jedzeniem przez półtora dnia wszystkiego na co mamy ochotę. Tzw. "ładowanie" zaczynamy w piątek wieczorem i kończymy w sobotę o północy. Czy może być coś przyjemniejszego? Dozwolone jest dosłownie wszystko, na co mamy ochotę. Wszystko, co ma węglowodany jest bardzo cenne. Wysoki poziom insuliny wypełni nasze mięśnie glikogenem, przez co będziemy mieć energię do dalszych treningów. Oczywiśćie wszystko tak pięknie wygląda. Niektórzy mogą jeść co chcą, inni muszą trochę uważać. Zaleca się jedzenie 12 g węglowodanów na 1 kg masy ciała. Przez pierwsze 24 godziny organizm będzie wykorzystywał wszystkie węglowodany do uzupełnienia glikogenu. Ilość tłuszczu natomiast nie powinna przekraczać naszej wagi ciała. Ładowanie nie musi być przeprowadzane w każdy weekend. Wszystko zależy od naszej wyjściowej wagi i poziomu tkanki tłuszczowej. Osoby, które mają jej więcej powinny robić ładowanie co 10-14 dni.

Trening.
źródło: tumblr.com

Jeśli chodzi o trening na pewno musi być mniej intensywny od tego, który robiliśmy do tej pory. Jesteśmy na granicy przetrenowania i spadku motywacji. Jednak żeby utrzymać mięśnie, które do tej pory wypracowaliśmy musimy je tak samo obciążać. Jeśli wyciskaliśmy 50 kg na klatkę, nadal musimy wyciskać 50 kg :)


Żeby dobrze rozplanować jadłospis trzeba trochę znać się na dietetyce. Ja rozległej wiedzy nie posiadam, ale posiłkuję się wszelkiego rodzaju stronami i staram się tak układać jadłospis, żeby nie był monotonny i niezdrowy. Cały czas się uczę.

Śniadania:

- chudy ser, twaróg z mlekiem, śmietaną do tego tuńczyk, mięso z kurczaka, mięso z indyka, rybki

To wszystko możemy jeść z serkiem na śniadania albo na drugie śniadania. 

- jajka - w dowolnej postaci, gotowane, na miękko, smażone, sadzone

Obiady:

- ryby
  
- wszystkie dostępne (chude!) mięsa

- warzywa: kalafior, fasolka szparagowa, brokuły, cebula

- piersi z kurczaka pieczone z serem żółtym, pleśniowym z oliwą

Kolacje:

- tu głównie jemy znów białko, jajka, tuńczyki, ryby, odżywki białkowe, sery, mleko

Oczywiście nie zapominajcie o błonniku, który jest bardzo ważny przy tego typu dietach. Błonnika nie wliczamy do bilansu. Z węglowodanów możemy jeść warzywa o niskim indeksie glikemicznym, otręby pszenne i owsiane. Tłuszcze to oleje, tłuste ryby, orzechy i nasiona.

źródło: tumblr.com
"Dietę odkryto na początku lat 20. dwudziestego wieku przy okazji leczenia chorych na padaczkę. Okazało się, że gdy chorych podano głodówce objawy choroby ustawały. Uczeni stwierdzili ze w przypadku osób podanych głodówce, organizm zaczyna spalać własne białko i tłuszcz, wydzielając do moczu duże ilości ciał ketonowych i kwasu moczowego. Uczeni odkryli również, że jeśli taka głodówkę zakończyć przejściem na dietę w której 40% stanowią tłuszcze, to wydzielanie kwasu moczowego nie ustaje. Stad dietę wysoko tłuszczową powiązano z ketoza, stad częsta nazwa dieta ketogenną. Jednak po kilku latach odkryto leki na padaczkę i dieta ta została zapomniana. Podobną koncepcję w latach siedemdziesiątych na nowo odkrył dr Robert Atkins, który wydal kilka książek na jej temat. Dietę na dosyć podobnej koncepcji lansuje dr Kwaśniewski, pod nazwa dieta optymalna. Jednak dieta Zarówno koncepcji Atkinsa jaki i Kwaśniewskiego nie nadaje się dla kulturystów, dopiero w 1995 r dr Mauro Di Pasquale wydal książkę "The Anabolic Diet" w której opisał założenia diety nazwanej przez niego dietą anaboliczną. Celem tej diety jest rozwój umięśnienia i utrata tkanki tłuszczowej. Dieta ta ma za zadanie pobudzać organizm do maksymalnego wydzielania hormonu wzrostu i testosteronu oraz kontrolowanego wydzielania insuliny (kolejnego silnie anabolicznego hormonu). Pragnę tu zaznaczyć ze ckd nie ma nic wspólnego z "dietą Optymalną" dr Kwaśniewskiego."

Suplementy.

 
- witaminy, minerały

- żeń-szeń

- kofeina

- spalacze tłuszczu, ekstrakty z zielonej herbaty, yohimbina



źródło:
http://www.sfd.pl
http://www.kfd.pl

18 komentarzy:

  1. Ja na pewno nie dałabym rady, ale pewnie jako tako da się przyzwyczaić : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyzwyczaić się nie da, bo przez cały czas diety ssie i ciągnie do węglowodanów :) Ale spróbować można, nic się nie traci... Jedynie tłuszcz ;)

      Usuń
  2. Ja chyba nie dałabym rady na takiej diecie z tak malutką ilością węglowodanów, może na ostatnie 2 tyg. wycinki przed zawodami...Ale póki co robię "masę" i wcinam sobie ponad 3150 kcal dziennie (oczywiście z odpowiednim rozłożeniem na BTW:)). A insulina jest potrzebna również do spalania tłuszczu i budowania mięśni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ładnie. Dobra dieta to podstawa :) Trzymam kciuki za zawody :)

      Usuń
  3. Sensowna dieta, mądrze ją rozpisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam się na dietach i już chyba wiem dlaczego moje mordercze treningi nie przynoszą efekty żadnego! Ani w postaci umięśnionego ciała ani spadku wagi....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mordercze treningi nie przynoszą efektów? A ile czasu już ćwiczysz? Jak wygląda Twój trening? Prawda jest taka, że dieta to 70% sukcesu. Ale nie głodówka czy drastyczne cięcie kalorii, tylko zdrowa, zróżnicowana, bogata w białko dieta :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa dieta. Fajnie wszystko rozpisałaś. Jednak totalnie nie dla mnie, nie dałabym rady bez węglowodanów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna ta dieta, jak uda mi sie ustalić jakiś fajny jadłospis to może się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty już są wymienione, teraz wystarczy tylko odpowiednio przeliczyć i ułożyć dietę. Godzinka i mamy wszystko gotowe :) Trzymam za Ciebie kciuki :)

      Usuń
  7. całkiem fajna dieta, może trzeba by było bardziej się nad nią pochylić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety jestem milosnikiem wegli i nie dalabym rady tak bardzo ich ograniczyc :(, ale trzymam za Ciebie kciuki, u mnie tez niedlugo zaczyna sie split :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, jedynym mankamentem tej diety jest brak węglowodanów :) Ale coś za coś... Żeby coś mieć trzeba z czegoś zrezygnować. Chociaż wiem, że nawet z węglowodanami w diecie można też wiele osiągnąć :)

      Usuń
  9. nie jestem zwolenniczka wylaczenia z diety ktoregos ze skladnikow odzywczych. ja jestem z tych, ktorzy wierza w idealne zbilansowanie i cos takiego nie jest dla mnie do przyjecia...
    po drugie zapotrzebowanie waga*30 to juz mam nadzieje wszystko co mamy zjadac a nie od tego jeszcze odejmujemy to 500 kcal? bo wtedy mamy sume ponizej wartosci spoczynkowej.

    5 dni bez wegli wyniszczylo by mnie psychicznie. poza tym sama dzis pisalam o weglach. moze i istnieje jakies ladowanie miesni w glikogen ale do pewnego stopnia. skad jednak paliwo ma brac mozg, ktory bazuje na weglach? brak koncentracji i irytacja pojawi sie bardzo szybko.

    moze takie rzeczy sprawdzaja sie u osob ktore walcza z ostatnimi milimetrami tluszczyku i nie potrafia sie go pozbyc, ja jestem jednak zdecydowanie na nie ;-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dieta z małą ilością węglowodanów jest przeznaczona dla osób, które się odchudzają, maksymalnie przez parę tygodni. Ja również nie jestem zwolenniczką takich diet. Po takiej diecie organizm może zacząć kumulować przyjmowane kalorie, jeśli wrócimy do starych nawyków żywieniowych. Jeśli ktoś trenuje bardzo intensywnie - węglowodany są niezbędne.
      Dzięki za komentarz :)

      Usuń
  10. skorzystam z Twoich propozycji!:)jak zwykle przemyślany i bardzo pomocny post!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To bardzo ciekawe co jest napisane w przykładowym jadłospisie. Skoro wszystko co jemy ma być chudę to może szanowny autor powie skąd ludzie mają brać tłuszcz. To co jest tu napisane o CKD to po części kompletna bzdura oparta na paradoksach. I jest to wszystko uproszczone. W rzeczywistości jest to trochę bardziej skomplikowane.

    OdpowiedzUsuń